piątek, 29 czerwca 2012

Kolejna nagroda dla Mai!

Dzisiaj Maja zakończyła swój pierwszy rok szkolny i rozpoczęła wakacje! :))

..Ale co najważniejsze... z rąk Pani Dyrektor odebrała

nagrodę dla Najlepszego Pierwszoklasisty!



Niestety nie byliśmy przy tym obecni. Wielu pochwał wysłuchała dumna i szczęśliwa mama!


Maju! Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów w nauce!!!!

Nie jesteśmy właściwie zaskoczeni - nie mogło być inaczej!

JESTEŚ WSPANIAŁA!!!

czwartek, 28 czerwca 2012

Śniadania w windzie!

Jak już kiedyś pisałam, Milo od kilku tygodni jest na diecie i może jeść tylko hipoalergiczną karmę. Akcja ta służy sprawdzeniu, czy są różnice w zachowaniu pacjenta (intensywności wylizywania) - potencjalnego alergika!

Otóż są!

Odkąd nasz żarłok jest na diecie, cały czas próbuje nam przekazać, że ma ochotę zjeść wszystko! Wcześniej nie wykazywał zainteresowania "ludzkim pokarmem". Coraz trudniej jest już z nim wytrzymać! Spożywanie posiłków przestaje być przyjemnością, kiedy ciągle czuje się na sobie spojrzenie wygłodniałego kota... Kiedy się widzi jak ten kot się oblizuje, słyszy jak przełyka ślinę... Ciekawski nosek (a co za tym idzie - wielki dzban) Milo wkłada już nawet w kubek z kawą i kromkę z masłem orzechowym!

Ostatnio Michał kupił jakąś wyjątkowo pyszną i aromatyczną szynkę...i... zapowiedział, że już więcej jej nie będzie jadł, bo się udławi!

...Ale mój sprytny mąż wpadł na genialny pomysł i zaczął uciekać ze śniadaniami z domu - SPOŻYWA JE W WINDZIE! ...Ja póki co mierzę się z głodnym, kocim wzrokiem! ;)

PS.Milo właśnie modli się nad ciastem z otrębami i makiem!

sobota, 23 czerwca 2012

Młodzik 2012!

22.06 w Teatrze Miejskim w Świdnicy, podczas uroczystości zakończenia roku oświatowego MDK-u,  Maja S. odebrała nagrodę "za osiągnięcia", tzw. Młodzika MDK-u! :)

Ciocia i Wujek są szczęśliwi i dumni!

I bardzo Mai dziękują za miły, piątkowy dzień!

KOCHAMY CIĘ NA CAŁY ŚWIAT MAJUSIU!!!
 


Maja odbiera nagrodę!



Wujek wręcza bukiecik!

Kawka i gazetka! ...Relaks! :)


...Potem zakupki...

...I na końcu meczyk z wujem!


:))

niedziela, 17 czerwca 2012

Życzenia dla Joli!

Uwaga, uwaga! To już dziś! Nasza kochana Jola skończyła 20 lat! ;-)



By ci wszystko pasowało,
by kłopotów było mało,
byś ty zawsze była zdrowa,
by problemy były z głowy,
by się wiodło znakomicie,
i wesołe było życie!

Najserdeczniejsze życzenia składają Michał, Karolina i Kociaki!
Wszystkiego Najlepszego!

sobota, 16 czerwca 2012

Parmezanowy kot!




Chwila nieuwagi... Drzemka Michała i moje zagadanie na gg z Ulą K. i mamy efekt -
kota w parmezanie!

Nie wiem jak on to zrobił, że parmezan wysypał tylko na siebie!

No i teraz pytanie: Jak myślicie? Czy ta minka oznacza, że kotu smakowało nowe kulinarne odkrycie? Czy jednak pozostanie przy karemce?

Ps. Tak na marginesie - Milo dalej jest na ścisłej diecie! Może dlatego tak szuka urozmaiceń!?

piątek, 8 czerwca 2012

Zdjęcia z premedykacją!

....A dokładniej z premedykcji, czyli lekkiej narkozy! :)

Ponieważ Milo oznaczony jest w dokumentacji kliniki jako "zwierzę agresywne", konieczne jest wprowadzenie go w taki stan, żeby pobrać mu krew! 

Wyzwaniem jest oczywiście samo podanie usypiacza! Lekarze już nie zbliżają się do Mila bez skórzanych rękawic, ostrzegają się nawzajem i przekazują sobie mroczne historie
z udziałem "naszej bestii" (tak mówią o Milu)... I tak dało się słyszeć np. "...bo Pan prawie kiedyś rękę stracił", albo : "Czy nasza bestia już śpi?".

Milo zasnął jak zwykle szybko, i jak zwykle z otwartymi oczami. Brrr.....





 Michał oczywiście wykorzystał jego stan, żeby dokładnie przyjrzeć się nieporośniętym miejscom.

...I żeby zważyć grubaska!
Następnie "młodsza lekarka" pobrała mu krew. Powiedziała przy tym, że Milo ma cycuszki jak dziewczyna i napraaawdę dobrze wygląda! Kiedy zapytała jaki jest problem, Michał wypalił: "On ma nie tak w głowie!".

Całe szczęście, że Milo spał i tego wszystkiego nie słyszał!


Na samym końcu dr Niedzielska obejrzała Mila i (tu dobra wiadomość) stwierdziła, że ten biały pyłek na sierści to nie jest łupież. Trudniej po prostu Milowi dbać o czystość, kiedy nosi kołnierz.

Pani doktor raczej wątpi, że Milo ma problemy z tarczycą, ale jest to właściwie ostatnia rzecz jaką możemy, i jaką na pewno warto sprawdzić!

Wyniki wkrótce!


PS. Dla przypomnienia stary post z filmem z pobierania krwi u Oleczka!
http://naszkociswiat.blogspot.com/search?updated-max=2012-01-31T12:32:00-08:00&max-results=7&start=21&by-date=false

poniedziałek, 4 czerwca 2012

O kocie, który pełzał!

Myślałam, że po 5 latach wiem o moich kotach wszystko i potrafię przewidzieć ich zachowania! Otóż nie!

Ostatnio mieliśmy na Kaszubskiej odnawianą elewację budynku. Krótko mówiąc przed naszym oknem widniało rusztowanie, po którym poruszali się panowie robotnicy. Jawili się nam jako cienie za niezbyt grubą roletą. Hałasu wiele nie robili ...No czasem dało się słyszeć jakieś słowo na k.... :)

Dzień pierwszy robót za oknem bardzo chłopaków zaskoczył, a Mila prawie wykończył! ;) 
I na pewno pokazał nam Go z zupełnie nowej perspektywy - jako nie takiego odważniaka za jakiego uchodził!

Tak się składa, że tego akurat ranka Milo obudził się w swoim pudełku (a nie, jak zazwyczaj w naszym łóżku) - nieszczęśliwie ulokowanym na wprost okna. Widzieliśmy dokładnie moment, kiedy nasz Buster otworzył oczy, zobaczył tajemniczy cień za roletą i....zamarł! Bardzo powolutku wyszedł z pudełka i jeszcze wolniej... przepełznął do łazienki! Dosłownie tak właśnie zrobił! Położył się na brzuszku, lekko zaparł na łapkach i zaczął pełzać! Cała ta akcja wyglądała jak film puszczony w zwolnionym tempie! I to film s-f,
bo Milo przypominał zwierzę bliżej nieokreślone!

Pierwsza naszą myślą była takowa, że dostał jakiegoś dziwnego paraliżu - w końcu z takim przypadkiem u Oleczka trafiliśmy  pierwszy raz do Kliniki Niedzielskich! Dopiero kiedy poobserwowaliśmy go chwilkę, zobaczyliśmy, że Buster jest śmiertelnie przerażony.

O skali przerażenia Mila świadczy fakt, że przesiedział w łazience (i potem w szafie) do zmierzchu! Nie wyszedł nawet do kuwety i do miski!

Oczywiście Oli też się ewakuował, ale w bardziej typowy sposób - pobiegł ile sił w... nogach! Ponadto normalnie poruszał się po domu, kiedy robotnicy zakończyli pracę. A przecież to on zawsze wszystkiego boi się dużo bardziej niż Milo (Milo i bać się?) i chowa przed gośćmi.. I kto by pomyślał!?

Nieznane są zachowania kota!!!

sobota, 2 czerwca 2012

Dzień Sąsiada!

Dziś 02.06 obchodzony jest Dzień Sąsiada! ...Bardzo fajne święto!

Mojemu Mężowi,"Michałowi Sąsiadowi" (według pamięci np. starego telefonu)
składam najlepsze życzenia! :)

„To się zdarza – chociaż rzadko. Sąsiad bierze ślub z sąsiadką. A jak weźmie ślub
z sąsiadką, ona będzie już mężatką, on zaś mężem tej sąsiadki. Mężem skąd?
Z sąsiedniej klatki!”