sobota, 16 czerwca 2012

Parmezanowy kot!




Chwila nieuwagi... Drzemka Michała i moje zagadanie na gg z Ulą K. i mamy efekt -
kota w parmezanie!

Nie wiem jak on to zrobił, że parmezan wysypał tylko na siebie!

No i teraz pytanie: Jak myślicie? Czy ta minka oznacza, że kotu smakowało nowe kulinarne odkrycie? Czy jednak pozostanie przy karemce?

Ps. Tak na marginesie - Milo dalej jest na ścisłej diecie! Może dlatego tak szuka urozmaiceń!?

2 komentarze:

  1. Moja interpretacja: smakowało i to bardzo! Strzeż się parmezanie, bo jeszcze cię dopadnę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj,moi drodzy musicie lepiej pilnować Milusia! ale jak mu smakowało to tylko należy mu życzyć :smacznego Milo!!!

    OdpowiedzUsuń