wtorek, 24 kwietnia 2012

Działkowcy - starcie pierwsze!

Wczoraj po obiadku ruszyliśmy do "Obi" po sierp, grabie i rękawice, a stamtąd
na NASZĄ DZIAŁKĘ!

Mój dzielny mąż od razu przystąpił do pracy! I tylko czasem używał tego słowa na k..., kiedy rozglądał się dookoła! ;)


...Ja też troszkę pomagałam!
No może nie za dużo, ale to tylko dlatego, że po zabiegu muszę unikać wysiłku
i przegrzania przez 10 dni! ;)



 Bardzo było miło posiedzieć na swojej działce, popatrzeć na męża przy pracy polowej, sączyć gorącą herbatkę i podziwiać zachód słońca! :)


Efektem pracy Dnia Pierwszego są:  brak ostów i trzy spore kupki sianka! :)

Dziś planujemy bardzo dokładne ogarnięcie terenu przy żywopłocie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz